Automatyzacja to nowy outsourcing

Automatyzacja to nowy outsourcing
ZDJĘCIE: Quantumrun

Automatyzacja to nowy outsourcing

    W 2015 roku Chiny, najbardziej zaludniony kraj świata, doświadczyły niedobór pracowników fizycznych. Kiedyś pracodawcy mogli rekrutować hordy tanich pracowników ze wsi; teraz pracodawcy konkurują o wykwalifikowanych pracowników, podnosząc w ten sposób medianę płac robotników fabrycznych. Aby ominąć ten trend, niektórzy chińscy pracodawcy zlecili produkcję na tańszy rynek pracy w Azji Południowej, podczas gdy inni zdecydowali się zainwestować w nową, tańszą klasę pracowników: roboty.

    Automatyzacja stała się nowym outsourcingiem.

    Maszyny zastępujące siłę roboczą nie są nową koncepcją. W ciągu ostatnich trzech dekad udział pracy ludzkiej w globalnej produkcji skurczył się z 64 do 59 procent. Nowością jest to, jak tanie, wydajne i użyteczne stały się te nowe komputery i roboty po zastosowaniu w biurach i fabrykach.

    Innymi słowy, nasze maszyny stają się szybsze, inteligentniejsze i sprawniejsze od nas w prawie każdej umiejętności i zadaniu, a także ulepszają się znacznie szybciej niż ludzie mogą ewoluować, aby dopasować się do możliwości maszyn. Biorąc pod uwagę tę rosnącą kompetencję maszyn, jakie są konsekwencje dla naszej gospodarki, naszego społeczeństwa, a nawet naszych przekonań na temat celowego życia?

    Epicka skala utraty pracy

    Według niedawnego Raport z Oksfordu, 47 procent dzisiejszych miejsc pracy zniknie, głównie z powodu automatyzacji maszyn.

    Oczywiście ta utrata pracy nie nastąpi z dnia na dzień. Zamiast tego pojawi się falami w ciągu najbliższych kilku dekad. Coraz bardziej wydajne roboty i systemy komputerowe zaczną wykorzystywać niewykwalifikowaną, fizyczną pracę, taką jak praca w fabrykach, dostawa (patrz samodzielne prowadzenie samochodu) oraz prace porządkowe. Zajmą się również pracami o średnich umiejętnościach w takich dziedzinach, jak budownictwo, handel detaliczny i rolnictwo. Zajmą się nawet pracą umysłową w finansach, księgowości, informatyce i nie tylko. 

    W niektórych przypadkach znikną całe zawody; w innych technologia poprawi produktywność pracowników do tego stopnia, że ​​pracodawcy po prostu nie będą potrzebować tylu ludzi, co wcześniej, aby wykonać pracę. Ten scenariusz, w którym ludzie tracą pracę z powodu reorganizacji przemysłu i zmian technologicznych, jest określany jako bezrobocie strukturalne.

    Poza pewnymi wyjątkami żadna branża, dziedzina ani zawód nie są całkowicie bezpieczne przed postępowym marszem technologii.

    Kogo najbardziej dotknie zautomatyzowane bezrobocie?

    W dzisiejszych czasach kierunek, który studiujesz w szkole, a nawet konkretny zawód, do którego się uczysz, często staje się nieaktualny wraz z ukończeniem studiów.

    Może to prowadzić do błędnej spirali spadkowej, w której aby nadążyć za potrzebami rynku pracy, będziesz musiał stale przekwalifikowywać się, aby uzyskać nową umiejętność lub stopień. A bez pomocy rządowej ciągłe przekwalifikowywanie się może prowadzić do ogromnego ściągania zadłużenia z tytułu kredytów studenckich, co może zmusić cię do pracy w pełnym wymiarze godzin, aby spłacić spłatę. Praca w pełnym wymiarze godzin bez pozostawiania czasu na dalsze przekwalifikowanie się w końcu sprawi, że staniesz się przestarzały na rynku pracy, a kiedy maszyna lub komputer w końcu zastąpią twoją pracę, będziesz tak pod względem umiejętności i tak głęboko zadłużony, że może dojść do bankructwa jedyna opcja, która pozostała do przetrwania. 

    To oczywiście skrajny scenariusz. Ale jest to również rzeczywistość, z którą niektórzy ludzie zmagają się dzisiaj, i z którą coraz więcej ludzi będzie musiało się zmierzyć w każdej nadchodzącej dekadzie. Na przykład ostatni raport z Bank Światowy Zauważyli, że osoby w wieku od 15 do 29 lat są co najmniej dwukrotnie bardziej narażone na bezrobocie niż dorośli. Musielibyśmy tworzyć co najmniej pięć milionów nowych miejsc pracy miesięcznie, czyli 600 milionów do końca dekady, tylko po to, by utrzymać ten stosunek na stałym poziomie i zgodnym ze wzrostem populacji. 

    Co więcej, mężczyźni (co zaskakujące) są bardziej narażeni na utratę pracy niż kobiety. Czemu? Ponieważ więcej mężczyzn ma tendencję do pracy na stanowiskach o niskich kwalifikacjach lub handlu, które są aktywnie kierowane do automatyzacji (pomyśl zastępowanie kierowców ciężarówek przez ciężarówki bez kierowcy). Tymczasem kobiety częściej pracują w biurach lub pracach usługowych (np. pielęgniarki opieki nad osobami starszymi), które będą jednymi z ostatnich miejsc pracy, które zostaną zastąpione.

    Czy twoją pracę zjedzą roboty?

    Aby dowiedzieć się, czy Twój obecny czy przyszły zawód dotyczy bloku do krojenia automatyzacji, sprawdź dodatek tego Raport badawczy sfinansowany z Oxfordu na temat przyszłości zatrudnienia.

    Jeśli wolisz lżejszą lekturę i nieco bardziej przyjazny dla użytkownika sposób wyszukiwania możliwości przetrwania swojej przyszłej pracy, możesz również zapoznać się z tym interaktywnym przewodnikiem z podcastu Planet Money firmy NPR: Czy twoja praca zostanie wykonana przez maszynę?

    Siły napędzające przyszłe bezrobocie

    Biorąc pod uwagę skalę przewidywanej utraty pracy, można zapytać, jakie siły napędzają całą tę automatyzację.

    Praca. Pierwszy czynnik napędzający automatyzację brzmi znajomo, zwłaszcza że istnieje od początku pierwszej rewolucji przemysłowej: rosnące koszty pracy. We współczesnym kontekście rosnące płace minimalne i starzejąca się siła robocza (coraz częściej ma miejsce w Azji) zachęciły fiskalnie konserwatywnych akcjonariuszy do wywierania nacisku na firmy, aby obniżyły koszty operacyjne, często poprzez redukcję etatów.

    Ale samo zwolnienie pracowników nie sprawi, że firma stanie się bardziej dochodowa, jeśli ci pracownicy są faktycznie potrzebni do produkcji lub obsługi produktów lub usług, które sprzedaje firma. W tym momencie wkracza automatyzacja. Dzięki wstępnej inwestycji w złożone maszyny i oprogramowanie firmy mogą zredukować liczbę pracowników fizycznych bez narażania swojej produktywności. Roboty nie zgłaszają się z powodu choroby, chętnie pracują za darmo i nie mają nic przeciwko pracy 24 godziny na dobę, także w święta. 

    Kolejnym wyzwaniem pracowniczym jest brak wykwalifikowanych kandydatów. Dzisiejszy system edukacyjny po prostu nie produkuje wystarczającej liczby absolwentów kierunków ścisłych, technologii, inżynierii, matematyki i handlowców, aby sprostać potrzebom rynku, co oznacza, że ​​nieliczni absolwenci mogą otrzymać wyjątkowo wysokie zarobki. To zmusza firmy do inwestowania w rozwój zaawansowanego oprogramowania i robotyki, które mogą zautomatyzować niektóre zadania wysokiego poziomu, które w innym przypadku wykonywaliby pracownicy STEM i handlowcy. 

    W pewnym sensie automatyzacja i eksplozja produktywności, którą generuje, będą skutkowały sztucznym zwiększeniem podaży pracy—zakładając, że w tym argumencie liczymy razem ludzi i maszyny. Sprawi, że praca będzie obfita. A kiedy obfitość siły roboczej osiąga limit miejsc pracy, znajdujemy się w sytuacji zaniżonych płac i osłabienia związków zawodowych. 

    Kontrola jakości. Automatyzacja pozwala również firmom uzyskać lepszą kontrolę nad ich standardami jakości, unikając kosztów wynikających z błędów ludzkich, które mogą prowadzić do opóźnień w produkcji, psucia się produktów, a nawet procesów sądowych.

    Bezpieczeństwo. Po rewelacjach Snowdena i coraz bardziej regularnych atakach hakerskich (przypomnijmy Włamanie do Sony), rządy i korporacje badają nowe metody ochrony swoich danych poprzez usunięcie czynnika ludzkiego ze swoich sieci bezpieczeństwa. Zmniejszając liczbę osób potrzebujących dostępu do poufnych plików podczas normalnych codziennych operacji, można ograniczyć niszczące naruszenia bezpieczeństwa.

    Jeśli chodzi o wojsko, kraje na całym świecie intensywnie inwestują w zautomatyzowane systemy obronne, w tym drony powietrzne, lądowe, morskie i podwodne, które mogą działać w rojach. Przyszłe pola bitew będą toczone przy użyciu znacznie mniejszej liczby ludzkich żołnierzy. A rządy, które nie inwestują w te technologie zautomatyzowanej obrony, znajdą się w taktycznej niekorzystnej sytuacji w stosunku do rywali.

    Moc obliczeniowa. Od lat 1970. prawo Moore'a konsekwentnie dostarczało komputery z wykładniczo rosnącą mocą liczenia fasoli. Dziś te komputery rozwinęły się do punktu, w którym mogą obsługiwać, a nawet przewyższać ludzi w zakresie predefiniowanych zadań. W miarę rozwoju tych komputerów, umożliwią one firmom zastępowanie znacznie większej liczby pracowników biurowych i umysłowych.

    moc maszyny. Podobnie jak w powyższym punkcie, koszt zaawansowanych maszyn (robotów) stale spada z roku na rok. Tam, gdzie kiedyś zastępowanie pracowników fabrycznych maszynami było zbyt kosztowne, teraz dzieje się to w centrach produkcyjnych od Niemiec po Chiny. Ponieważ ceny tych maszyn (kapitału) nadal spadają, umożliwią one firmom zastąpienie większej liczby pracowników fabryk i pracowników fizycznych.

    Tempo zmian. Jak określono w rozdział trzeci tej serii Future of Work, tempo, w jakim branże, dziedziny i zawody są zakłócane lub przestarzałe, rośnie teraz szybciej, niż społeczeństwo jest w stanie nadążyć.

    Z perspektywy ogółu społeczeństwa tempo zmian stało się szybsze niż ich zdolność do przekwalifikowania się na potrzeby pracowników jutra. Z perspektywy korporacyjnej takie tempo zmian zmusza firmy do inwestowania w automatyzację lub ryzykuje, że zostaną przerwane z działalności przez zarozumiały start-up. 

    Rządy niezdolne do ratowania bezrobotnych

    Umożliwienie automatyzacji zepchnięcia milionów ludzi na bezrobocie bez planu to scenariusz, który z pewnością nie zakończy się dobrze. Ale jeśli myślisz, że światowe rządy mają na to wszystko plan, pomyśl jeszcze raz.

    Regulacje rządowe są często o wiele lat opóźnione w stosunku do obecnej technologii i nauki. Wystarczy spojrzeć na niespójne przepisy dotyczące Ubera lub ich brak, który w ciągu zaledwie kilku lat rozszerzył się na całym świecie, poważnie zakłócając branżę taksówkarską. To samo można powiedzieć o bitcoinie dzisiaj, ponieważ politycy jeszcze nie zdecydowali, jak skutecznie regulować tę coraz bardziej wyrafinowaną i popularną bezpaństwową walutę cyfrową. Następnie masz AirBnB, drukowanie 3D, opodatkowanie handlu elektronicznego i ekonomię współdzielenia, manipulację genetyczną CRISPR – lista jest długa.

    Nowoczesne rządy są przyzwyczajone do stopniowego tempa zmian, w którym mogą dokładnie oceniać, regulować i monitorować wschodzące gałęzie przemysłu i zawody. Jednak tempo, w jakim tworzone są nowe branże i zawody, sprawiło, że rządy nie są przygotowane do przemyślanego i terminowego reagowania – często dlatego, że brakuje im ekspertów w danej dziedzinie, aby właściwie zrozumieć i uregulować te branże i zawody.

    To duży problem.

    Pamiętaj, że priorytetem numer jeden rządów i polityków jest utrzymanie władzy. Jeśli hordy ich wyborców zostaną nagle pozbawione pracy, ich ogólny gniew zmusi polityków do opracowania krępujących przepisów, które mogłyby poważnie ograniczyć lub całkowicie zakazać udostępniania rewolucyjnych technologii i usług społeczeństwu. (Jak na ironię, ta niekompetencja rządu może chronić społeczeństwo przed niektórymi formami szybkiej automatyzacji, aczkolwiek tymczasowo).

    Przyjrzyjmy się bliżej, z czym będą musiały zmierzyć się rządy.

    Społeczny wpływ utraty pracy

    Ze względu na ciężkie widmo automatyzacji na stanowiskach niskiego i średniego szczebla ich płace i siła nabywcza pozostaną w stagnacji, wydrążając klasę średnią, podczas gdy nadwyżki zysków z automatyzacji przytłaczają do osób zajmujących stanowiska wyższego szczebla. Doprowadzi to do:

    • Wzrastający rozdźwięk między bogatymi i biednymi, ponieważ ich jakość życia i poglądy polityczne zaczynają się gwałtownie odbiegać od siebie;
    • Obie strony mieszkające w znacznej odległości od siebie (odzwierciedlenie przystępności mieszkań);
    • Młode pokolenie pozbawione znacznego doświadczenia zawodowego i rozwoju umiejętności, stojące przed przyszłością o zahamowanym potencjale zarobkowym na całe życie jako nowa, niezdolna do pracy podklasa;
    • Zwiększona liczba incydentów socjalistycznych ruchów protestacyjnych, podobnych do 99% lub ruchu Tea Party;
    • Wyraźny wzrost liczby rządów populistycznych i socjalistycznych dochodzących do władzy;
    • Poważne powstania, zamieszki i próby zamachu stanu w mniej rozwiniętych krajach.

    Ekonomiczny wpływ utraty pracy

    Od wieków wzrost wydajności pracy ludzkiej tradycyjnie kojarzono ze wzrostem gospodarczym i wzrostem zatrudnienia, ale gdy komputery i roboty zaczną masowo zastępować ludzką pracę, związek ten zacznie się rozdzielać. A kiedy tak się stanie, brudna, mała strukturalna sprzeczność kapitalizmu zostanie ujawniona.

    Zastanów się: na początku trend automatyzacji będzie stanowił dobrodziejstwo dla kadry kierowniczej, firm i właścicieli kapitału, ponieważ ich udział w zyskach firmy będzie rósł dzięki zmechanizowanej sile roboczej (wiesz, zamiast dzielenia się tymi zyskami jako wynagrodzeniami dla ludzkich pracowników ). Ale w miarę jak coraz więcej branż i przedsiębiorstw dokonuje tej transformacji, pod powierzchnią zacznie bulgotać niepokojąca rzeczywistość: kto dokładnie zapłaci za produkty i usługi wytwarzane przez te firmy, kiedy większość populacji zostanie zmuszona do bezrobocia? Podpowiedź: to nie roboty.

    Kalendarium spadku

    Pod koniec lat 2030. sytuacja się zagotuje. Oto harmonogram przyszłego rynku pracy, prawdopodobny scenariusz, biorąc pod uwagę linie trendu widoczne od 2016 r.:

    • Automatyzacja większości współczesnych zawodów białych kołnierzyków przenika przez światową gospodarkę na początku lat 2030. XX wieku. Obejmuje to znaczną redukcję pracowników rządowych.
    • Niedługo potem automatyzacja większości obecnych zawodów robotniczych przenika do światowej gospodarki. Należy zauważyć, że ze względu na przytłaczającą liczbę pracowników fizycznych (jako blok do głosowania), politycy będą aktywnie chronić te miejsca pracy poprzez dotacje rządowe i regulacje znacznie dłużej niż prace umysłowe.
    • W trakcie tego procesu średnie płace pozostają w stagnacji (aw niektórych przypadkach spadają) z powodu nadmiaru podaży pracy w porównaniu z popytem.
    • Co więcej, fale w pełni zautomatyzowanych fabryk produkcyjnych zaczynają pojawiać się w krajach uprzemysłowionych, aby obniżyć koszty transportu i pracy. Proces ten zamyka zagraniczne centra produkcyjne i wypycha z pracy miliony pracowników z krajów rozwijających się.
    • Wskaźniki wyższego wykształcenia rozpoczynają globalną krzywą spadkową. Rosnące koszty edukacji w połączeniu z przygnębiającym, zdominowanym przez maszyny rynkiem pracy po ukończeniu studiów sprawiają, że dla wielu kształcenie policealne wydaje się daremne.
    • Przepaść między bogatymi a biednymi staje się dotkliwa.
    • Ponieważ większość pracowników jest wypychana z tradycyjnego zatrudnienia do gospodarki koncertowej. Wydatki konsumenckie zaczynają się wychylać do punktu, w którym mniej niż dziesięć procent populacji odpowiada za prawie 50 procent wydatków konsumenckich na produkty/usługi uznane za nieistotne. Prowadzi to do stopniowego załamania rynku masowego.
    • Znacznie wzrasta zapotrzebowanie na sponsorowane przez rząd programy dotyczące sieci bezpieczeństwa socjalnego.
    • Gdy dochody, płace i dochody z podatku od sprzedaży zaczną wysychać, wiele rządów z krajów uprzemysłowionych będzie zmuszonych do drukowania pieniędzy, aby pokryć rosnące koszty składek na ubezpieczenie na wypadek bezrobocia (EI) i innych usług publicznych dla bezrobotnych.
    • Kraje rozwijające się będą borykać się ze znacznym spadkiem handlu, bezpośrednich inwestycji zagranicznych i turystyki. Doprowadzi to do powszechnej niestabilności, w tym do protestów i prawdopodobnie gwałtownych zamieszek.
    • Światowe rządy podejmują działania nadzwyczajne w celu pobudzenia swoich gospodarek poprzez masowe inicjatywy tworzenia miejsc pracy na równi z powojennym planem Marshalla. Te programy typu make-work skoncentrują się na odnowie infrastruktury, mieszkalnictwie masowym, instalacjach zielonej energii oraz projektach przystosowania się do zmian klimatu.
    • Rządy podejmują również kroki w celu przeprojektowania polityki dotyczącej zatrudnienia, edukacji, podatków i finansowania programów społecznych dla mas, próbując stworzyć nowe status quo – nowy Nowy Ład.

    Pigułka samobójcza kapitalizmu

    Może to być zaskakujące, ale powyższy scenariusz przedstawia sposób, w jaki kapitalizm został pierwotnie zaprojektowany do końca – jego ostateczny triumf jest również jego zgubą.

    No dobrze, może potrzebny jest tu trochę więcej kontekstu.

    Nie zagłębiając się w cytat z cytatów Adama Smitha czy Karola Marksa, wiedz, że zyski korporacyjne są tradycyjnie generowane przez wydobywanie wartości dodatkowej od pracowników – tj. płacenie pracownikom mniej niż jest wart ich czas i czerpanie zysków z produktów lub usług, które wytwarzają.

    Kapitalizm zachęca do tego procesu, zachęcając właścicieli do wykorzystywania swojego istniejącego kapitału w najbardziej efektywny sposób poprzez obniżanie kosztów (pracy) w celu uzyskania jak największych zysków. Historycznie wiązało się to z wykorzystywaniem niewolniczej siły roboczej, potem mocno zadłużonych pracowników najemnych, a następnie outsourcingu pracy na rynki pracy o niskich kosztach, a wreszcie na miejsce, w którym jesteśmy dzisiaj: zastąpienie ludzkiej pracy ciężką automatyzacją.

    I znowu, naturalną skłonnością kapitalizmu jest automatyzacja pracy. Dlatego walka z firmami, które nieumyślnie zautomatyzują się z bazy konsumentów, tylko opóźni to, co nieuniknione.

    Ale jakie inne opcje będą miały rządy? Czy bez podatków dochodowych i od sprzedaży rządy w ogóle mogą sobie pozwolić na funkcjonowanie i służenie społeczeństwu? Czy mogą pozwolić, by widziano, że nic nie robią, gdy ogólna gospodarka przestaje funkcjonować?

    Biorąc pod uwagę ten nadchodzący dylemat, konieczne będzie wdrożenie radykalnego rozwiązania w celu rozwiązania tej strukturalnej sprzeczności — rozwiązania omówionego w kolejnym rozdziale serii Przyszłość pracy i Przyszłość gospodarki.

    Przyszłość serii prac

    Skrajne nierówności majątkowe sygnalizują globalną destabilizację gospodarczą: Przyszłość gospodarki P1

    Trzecia rewolucja przemysłowa, która wywoła wybuch deflacji: Przyszłość gospodarki P2

    Przyszły system gospodarczy do upadku krajów rozwijających się: Przyszłość gospodarki P4

    Uniwersalny dochód podstawowy leczy masowe bezrobocie: Przyszłość gospodarki P5

    Terapie przedłużające życie w celu stabilizacji gospodarek światowych: Przyszłość gospodarki P6

    Przyszłość podatków: Przyszłość gospodarki P7

    Co zastąpi tradycyjny kapitalizm: Przyszłość gospodarki P8