Drony i przyszłość ochrony przyrody

Drony i przyszłość ochrony przyrody
KREDYT WZROKU:  

Drony i przyszłość ochrony przyrody

    • Autor Nazwa
      Muneera Hudy
    • Autor Twitter Uchwyt
      !

    Pełna historia (użyj TYLKO przycisku „Wklej z programu Word”, aby bezpiecznie skopiować i wkleić tekst z dokumentu programu Word)

    Rozpoczęły się wojny dronów i wytyczono linie bitew. Prywatność stoi po jednej stronie, a możliwości po drugiej. Nie wygląda to na uczciwą walkę. Możliwości są nieograniczone, ponieważ uczymy się z dnia na dzień, a najlepszą prywatnością jest osiągnięcie kompromisu.

    Drony szybko wkraczają do sektora komercyjnego, pomagając właścicielom nieruchomości sprzedawać domy do dostarczanie pizzy. Amazon wywołał burzę 60 minut z ich demonstracją Amazon Prime Air, miejskiego systemu dostarczania, który może dostarczać paczki prosto do domu w pół godziny. Dron Octocopter jest daleki od miejskiej rzeczywistości, ale Jeff Bezos, założyciel i dyrektor generalny Amazon, uważa, że ​​to tylko kwestia czasu.

    W zeszłym miesiącu Federalna Administracja Lotnictwa USA (FAA) ogłosił sześć stron testowych do komercyjnego wykorzystania drona. W ciągu najbliższych kilku miesięcy FAA ma nadzieję opracować zasady i przepisy niezbędne do bezpiecznego korzystania z dronów i ochrony prywatności ludzi. Tymczasem istnieją niektóre stany które już zakazały używania dronów prywatnych i organów ścigania.

    Ale drony płyną na globalnej fali, która staje się coraz większa. Zaczynamy rozumieć, że drony to nie tylko narzędzia zniszczenia, jak przedstawia to wojsko, ale po prostu narzędzia. Ich użyteczność ogranicza jedynie ludzka wyobraźnia.

    Na przykład, czy słyszałeś o dronach używanych do zwalczania przestępstw przeciwko dzikiej przyrodzie w Nepalu? A może planujesz akcję ratowania orangutanów w Indonezji? Lub użyć kamer termowizyjnych do identyfikacji kłusowników w Kenii?

    Podobnie jak sektor komercyjny, działacze na rzecz ochrony przyrody odkrywają możliwości dronów i wykorzystują je do ochrony przyrody i dzikiej przyrody.

    Drony i ochrona

    Drony i ochrona przyrody to świeże połączenie. Do niedawna drony były zbyt drogie dla organizacji pozarządowych i naukowców. Poza tym ktoś musiał wykonać skok, aby pokazać innym drogę.

    drony konserwatorskie została założona przez profesorów Lian Pin Koh i Serge Wich. Ich zainteresowania badawcze w zakresie ochrony przyrody i ssaków połączyły ich w 2011 roku. Ich wyobraźnia i chłopięca ciekawość doprowadziły ich do Conservation Drones.

    Koh i Wich zdał sobie sprawę, że komercyjne drony nie były opcją dla przeciętnego budżetu badawczego. Drony musiały być tańsze, z akcesoriami, które przynosiły korzyści naukowcom, takimi jak kamery o wysokiej rozdzielczości.

    Po udanym locie demonstracyjnym na Sumatrze Północnej w Indonezji, Koh i Wich były przytłoczone reakcją innych badaczy. Od tego czasu drony konserwatorskie latają po całym świecie. Są inne organizacje, np Drony badawcze, oraz osoby, które wykorzystują drony do ochrony przyrody na różne kreatywne sposoby.

    In Nepaldrony są używane przez WWF i nepalską armię do ochrony nosorożca większego przed kłusownikami. W Belize, departament rybołówstwa i Towarzystwo Ochrony Przyrody rozważają użycie dronów do monitorowania nielegalnych połowów u wybrzeży. W Kenia, drony – i chili w proszku – są używane do odstraszania słoni z obszarów o znanej działalności kłusowniczej.

    W Indonezji program ochrony orangutanów sumatrzańskich (SOCP) używa dronów w sposób, który sprawia, że ​​praca agenta CIA wydaje się przyziemna.

    Lasy deszczowe Sumatry są bogatym w gatunki ekosystemem i są domem dla wielu krytycznie zagrożonych zwierząt, w tym tygrysów, nosorożców, słoni i orangutanów. Części lasu pokryte są torfowiskami, które są bogatymi w węgiel sklepieniami magazynowymi. W skali globalnej torfowiska magazynują aż 500 miliarda ton metrycznych węgla, dwa razy więcej niż drzewa na całym świecie. Jednak obejmują one tylko trzy procent globu.

    Ale lasy deszczowe i dzika przyroda są zagrożone wyrębem (legalnym i nielegalnym), kłusownictwem i pożarami lasów. Plantacje oleju palmowego są dużym źródłem dochodu dla sumatrzańskiej gospodarki. Palmy są tanie i łatwe w uprawie w klimacie umiarkowanym, a olej palmowy jest wszechobecny we wszystkich produktach gospodarstwa domowego, od mydła po słodycze. Aby zrobić miejsce na kolejne plantacje, poświęca się naturalny las i jego mieszkańców. Rząd, właściciele gospodarstw rolnych i ekolodzy byli walcząc ze sobą nad prawami i obowiązkami ekosystemu od lat.

    To właśnie na północnej Sumatrze Koh i Wich po raz pierwszy przetestowali swój prototypowy dron. I to tutaj znajdujemy Grahama Ushera, Specjalista ds. Ochrony Krajobrazu w SOCP oraz specjalista od dronów. Usher używa dronów do ratowania orangutanów, zwalczania przestępczości i ochrony bogatych w węgiel torfowisk.

    Zwalczanie przestępczości i ratowanie orangutanów

    Graham lata dronami nad lasem, aby wykryć nielegalne obozy łowieckie i drwali, które są dość powszechne na północnej Sumatrze. „Często można dostrzec plandeki obozów drwali/łowieckich, co pozwala wskazać problemy podczas akcji na poziomie gruntu” — mówi Usher. „Pojedyncze niebieskie plandeki w lesie mogą oznaczać tylko cztery rzeczy: nielegalne pozyskiwanie drewna, nielegalnych myśliwych, badaczy/zespoły badawcze lub ewentualnie nielegalnych górników. Zwykle wiemy, czy w pobliżu są badacze lub zespoły ankietowe”.

    Nielegalne działania wykryte przez drony są zgłaszane indonezyjskim organom ścigania. W ten sposób drony pomagają w ochronie przyrody na więcej niż jeden sposób. Lokalne władze nie mają środków na monitorowanie lasu, tak jak Graham i jego zespół.

    Nadzór dronów jest również wykorzystywany do znajdowania fragmentarycznych obszarów lasu, w których zwierzęta, takie jak orangutany, mogą zostać uwięzione i potrzebują ratunku. Orangutany zazwyczaj przebywają w bezpieczeństwo koron drzew, rzadko schodząc na dno lasu. Duże połacie ziemi oczyszczone pod wycinkę i plantacje mogą uwięzić ich w obszarze odizolowanym od jedzenia i towarzyszy.

    Niskie przeloty z kamerami o wysokiej rozdzielczości umożliwiają identyfikację pojedynczych drzew i gniazd orangutanów odseparowanych od innych części lasu.

    Pomaga także śledzić liczbę orangutanów i wysiłki na rzecz ochrony. Tradycyjnie ten rodzaj księgowości wymagałby wysłania zespołu badawczego na piechotę w celu policzenia gniazd orangutanów. Metoda ta jest pracochłonna, czasochłonna i potencjalnie niebezpieczny, zwłaszcza na terenach podmokłych.

    Bez dronów Graham i jego zespół musieliby polegać na zdjęciach satelitarnych. Chociaż są one bezpłatne, obrazy są zwykle niewyraźne i nie mają rozdzielczości wymaganej do rodzaju pracy wykonywanej przez SOCP. Istnieje również opóźnienie od momentu wykonania, przetworzenia i udostępnienia zdjęć do wiadomości publicznej. Drony zapewniają nadzór niemal w czasie rzeczywistym, co jest niezbędne do łapania nielegalnych drwali i kłusowników. Umożliwia także organizowanie akcji ratunkowych dla orangutanów, które zostały odizolowane przez pożar lub wylesianie. Oczekiwanie na zdjęcia satelitarne może oznaczać życie lub śmierć orangutana.

    Przyszłość dronów i ochrona przyrody

    „Wraz z rozwojem technologii, szczególnie w systemach obrazowania, możliwe jest, że moglibyśmy latać nocą po lasach za pomocą kamer termowizyjnych i liczyć poszczególne zwierzęta w ich gniazdach” – mówi Usher. „Inną możliwością jest użycie dronów z odbiornikami radiowymi do lokalizowania sygnałów od zwierząt, które mają chipy radiowe. Ponownie byłoby to o wiele bardziej skuteczne niż konieczność przeprowadzania badań na poziomie gruntu. W przypadku dużych gatunków o szerokim zasięgu, takich jak słonie i tygrysy, byłaby to znacznie tańsza opcja niż śledzenie radiowe typu GPS, które jest drogie w obsłudze”.

    Nowe technologie są zawsze przyjmowane z kilku kluczowych powodów: ułatwiają, obniżają koszty, przyspieszają lub stanowią dowolną kombinację tych trzech czynników. To właśnie robią drony dla SOCP i innych działaczy na rzecz ochrony przyrody na całym świecie.

    Marc Goss pracuje dla Mara Elephant Project w Kenii. Zaczął używać dronów do wyszukiwania kłusowników polujących na cenną kość słoniową. Zdał sobie jednak sprawę, że są one bardziej skuteczne w odstraszyć słonie od kłusowników. „Zakładam, że myślą, że to rój pszczół” — mówi Goss.

    Goss używa Google Earth i obroży zamontowanych na GPS, aby śledzić położenie słoni i sprawdzać, czy nie błąkają się w pobliżu stref o znanej działalności kłusowniczej. W przyszłości planuje używać dronów z mechanizmem strzelającym do paintballa wypełnionym kapsaicyną, naturalnym środkiem drażniącym występującym w papryczkach chilli, do odstraszania słoni.

    „Drony to zasadniczo przyszłość ochrony przyrody; dron może zrobić to, co 50 strażników”, mówi James Hardy, kierownik Mara North Conservancy. „Osiągnie punkt, w którym drony staną na czele kłusownictwa. W nocy moglibyśmy użyć go do wykrycia sygnatur cieplnych kłusowników, może martwego słonia, jeśli będziemy wystarczająco szybcy.

    Usher zgadza się co do przyszłości dronów i jest podekscytowany perspektywą rozwoju technologii dronów. „Wierzę, że w nadchodzących latach będziemy coraz częściej używać dronów, zwłaszcza w miarę spadku kosztów, na przykład w przypadku autopilotów, które już są dużo lepiej i taniej niż jeszcze kilka lat temu, a technologie się poprawiają. Być może największe skoki nastąpią w technologiach obrazowania i gromadzenia danych, takich jak systemy przechwytywania obrazu i radiotelemetryczne śledzenie dzikich zwierząt”.

    Tagi
    Kategoria
    Pole tematu

    PRZYSZŁY CZAS