Co tak naprawdę wpływa na nasze zdrowie psychiczne

Co tak naprawdę wpływa na nasze zdrowie psychiczne
ZDJĘCIE: Zmartwiony mężczyzna w garniturze rozmawia z kobietą trzymającą schowek.

Co tak naprawdę wpływa na nasze zdrowie psychiczne

    • Autor Nazwa
      Sean Marshall
    • Autor Twitter Uchwyt
      @Seanimarshall

    Pełna historia (użyj TYLKO przycisku „Wklej z programu Word”, aby bezpiecznie skopiować i wkleić tekst z dokumentu programu Word)

    W pewnym momencie przez większość naszego życia postanawiamy zadbać o formę. Niektórzy z nas robią to, aby zobaczyć, jak nasze wnuki dorastają. Inni robią to, ponieważ nie widzimy naszych palców u stóp pod prysznicem. Są też tacy, którzy robią to tylko po to, by mieć poczucie wyższości nad leniwymi, nieumytymi masami.

    W większości przypadków, gdy chcesz być zdrowy, dobrze się odżywiasz, zapisujesz się na siłownię i przesypiasz odpowiednią ilość godzin. Jeśli jakoś uda ci się utrzymać to zachowanie, aż stanie się rutyną, to społeczeństwo gratuluje ci bycia zdrowym człowiekiem. Możesz jeść cały owies i robić przysiady przez cały dzień, rozmawiając o cardio, przyrostach i witaminach.

    Ale jest coś, co często jest pomijane, jeśli chodzi o ogólne samopoczucie i zdrowy tryb życia: zdrowie psychiczne. A dokładniej, co ma największy wpływ na nasze samopoczucie psychiczne w naszym codziennym życiu. 

    Większość ludzi wie o zdrowiu psychicznym i większość ludzi wie, że to poważne. To po prostu coś, co nie jest często związane z ideą bycia wysportowanym. Nikt nie twierdziłby, że zdrowie psychiczne nie jest ważne, ale rzadko myślimy o tym, jak duży wpływ mają nasze futurystyczne gadżety i urządzenia. Rzeczy takie jak media społecznościowe i nowe leki mogą mieć poważne, aw niektórych przypadkach trwałe skutki.

    Czy najnowsza technologia wpływa na całe nasze zdrowie psychiczne? Czy naprawdę możemy twierdzić, że pokolenie milenialsów jest bardziej świadome i ma większą wiedzę na temat zdrowia psychicznego? To tylko kilka czynników, które należy wziąć pod uwagę, myśląc o zdrowiu psychicznym w XXI wieku.

    Media społecznościowe i zdrowie psychiczne

    Wszyscy i ich babcia korzystają z mediów społecznościowych. Nawet zmarli mają konta na Twitterze. Szanse są takie, że jeśli masz prąd, masz obecność w mediach społecznościowych. Zgodnie z tą logiką ludzie, którzy cierpią na problemy ze zdrowiem psychicznym, najprawdopodobniej również mają Facebooka. Więc jaki to ma na nich wpływ?

    Jeśli chodzi o wpływ mediów społecznościowych na zdrowie psychiczne, jest to niezbadane terytorium. Z pewnością nie ma łatwo dostępnych badań ani powszechnej wiedzy na ten temat.

    „Media społecznościowe to miecz obosieczny” – mówi Karlie Rogerson, która pracowała jako wolontariuszka w metalowych klinikach zdrowia, uzyskała certyfikat bezpiecznej rozmowy, uczestniczyła w seminariach dotyczących zdrowia psychicznego i od lat promuje zdrowie psychiczne. Kiedy omawia czynniki zewnętrzne, które mogą zaszkodzić lub pomóc tym, którzy zmagają się ze zdrowiem psychicznym, robi to ze zrozumieniem i pasją.

    Rogerson wyjaśnia, że ​​media społecznościowe połączyły osoby cierpiące na choroby psychiczne i słabe zdrowie psychiczne w sposób, który nie był możliwy w przeszłości. Mówi o tym, jak media społecznościowe działały jako ujście dla tych, którzy mogą czuć się bardziej komfortowo, wyrażając się anonimowo, na przykład na blogach. Te wyraziste ujścia są niezwykle pomocne i nie były możliwe, ale kilka lat temu. Nie oznacza to, że media społecznościowe nie mogą mieć negatywnych konotacji, co również zauważa Rogerson.

    „Media społecznościowe to miejsce, w którym ludzie pokazują najlepsze części siebie, które często są wystawiane. To może stworzyć iluzję dla tych, którzy cierpią”. Kontynuuje, wyjaśniając: „Niektórzy ludzie, którzy cierpią na problemy ze zdrowiem psychicznym, czują, że ich życie jest gorsze niż ich rówieśnicy, podczas gdy w rzeczywistości ich rówieśnicy po prostu nie mówią o negatywnych aspektach swojego życia w Internecie”.

    Tak czy inaczej, Rogerson twierdzi, że takie rzeczy jak Facebook, Twitter, a nawet Instagram sprawiły, że świadomość stała się bardziej możliwa niż kiedykolwiek. Wyjaśnia, że ​​im bardziej jesteśmy świadomi zdrowia psychicznego, tym bardziej wzrosną nasze szanse na jego zrozumienie. „Mamy większą świadomość, co prowadzi do tego, że więcej osób szuka pomocy, co prowadzi do większej liczby sposobów klasyfikacji” – mówi Rogerson.

    Dzięki zwiększonej świadomości połączonej z jego autoimmunizacją, Internet może być rzeczywiście korzystny. Weź pod uwagę, że kiedy ludzie są nękani lub nękani przez Internet za ich różnice, często otrzymują tyle samo zwolenników, co łobuzów. „Osoby postronne mogą czuć się bardziej komfortowo, stając w obronie kogoś, jeśli nie muszą tego robić osobiście. Media społecznościowe mają tendencję do zabierania dużo strachu i emocji zarówno łobuzom, jak i osobom postronnym” – mówi Rogerson. 

    Opowiada również o dziwnym trendzie, który ogarnął pokolenie milenialsów: przekonanie, że najgorsze zdrowie psychiczne czyni zwycięzcę. Brzmi to dziwacznie, ale Rogerson uważa, że ​​ludzie o słabym zdrowiu psychicznym często traktują swoje problemy jak konkurs. Wyjaśnia, że ​​często staje się to przysłowiowym konkursem sikania. Chodzi o to, że jeśli dzień jednej osoby był gorszy lub czyjeś dolegliwości psychiczne są prawdopodobnie bardziej bolesne niż u innej osoby, to ona jest zwycięzcą. Przegrany musi wtedy przyznać, że jego życie jest łatwiejsze i powinien przestać narzekać na swoje problemy.

    „Nikt nie wygrywa za najgorsze zdrowie psychiczne. Każda z tych osób może potrzebować pomocy, nie ma powodu do konkurowania – mówi Rogerson. Podkreśla, że ​​tylko dlatego, że twoje zdrowie psychiczne nie jest tak złe, jak inne, nie oznacza to, że jest mniej znaczące. Ponadto zachęca każdego, kto uważa, że ​​ma problemy ze zdrowiem psychicznym, aby przed przejściem do Internetu porozmawiał z lekarzami i członkami rodziny.

    Wpływ lekarzy na pacjentów ze zdrowiem psychicznym

    Istnieje wiele innych zewnętrznych wpływów wpływających na zdrowie psychiczne, które pojawiły się w ciągu ostatniej dekady. Często pomijanym jest sposób, w jaki lekarze myśleć chorób psychicznych i ludzi, którzy je mają. Głupotą jest mówić na głos. W końcu lekarze spędzają prawie dekadę na uczeniu się ratowania życia; wszystkie powinny mieć pozytywny wpływ na zdrowie psychiczne. Zniknął stereotypowy obraz naczelnika zakładu psychiatrycznego, który szokuje pacjentów i spryskuje więźniów wężami. Ale lekarze nadal są ludźmi. Wciąż się męczą, wciąż popełniają błędy, a czasem wciąż mogą stracić spokój z niesfornymi pacjentami.

    Według Liz Fuller lekarze nadal mają największy wpływ na pacjentów z zewnątrz. Fuller, będąc od ponad 20 lat pielęgniarką i mając dwójkę chorych psychicznie dzieci, może świadczyć o tym, że postawy profesjonalistów wciąż mają największe znaczenie.

    „To, co pomogło mojemu synowi wyjść ze schizofrenii, to właściwy lekarz z właściwym podejściem do leczenia”, mówi Fuller, wyjaśniając dalej: „Właściwy lekarz z otwartym i pozytywnym nastawieniem może przepisać właściwe leki lub właściwe procedury. To robi różnicę, to może naprawiać ludzi”.

    Twierdzi, że czasami może mieć znaczenie lekarz, który wierzy w pacjenta. Przyznanie im własnej wartości lub po prostu danie im osoby, z którą można porozmawiać, to rzeczy, które Fuller uważa, że ​​odpowiedni lekarz powinien dać pacjentowi w potrzebie. W zgodzie z tymi dobrymi postawami jest opinia Fullera, że ​​„to 70% lekarstw, 30% siebie”. Podkreśla to fakt, że powrót do zdrowia to nie tylko leki i lekarze, ale często można je przypisać pacjentowi, który chce wyzdrowieć i wkłada w to wysiłek.

    Fuller mówi o tym, jak media społecznościowe ułatwiły rodzicom dzieci z problemami psychicznymi spotykanie się, wymianę strategii i udzielanie wsparcia. Jednak była tylko świadkiem tych narzędzi używanych przez innych, sama nigdy ich nie używała. Szybko wskazuje, że obecne pokolenie zdecydowanie radzi sobie lepiej niż kiedykolwiek wcześniej w radzeniu sobie z potrzebującymi.

    Co jeszcze trzeba zrobić

    Czy to oznacza (nawet przy mediach społecznościowych oferujących nieszczere spojrzenie na życie ludzi) między nowszymi i lepszymi postawami pracowników medycznych a świadomością narastających problemów, wszystko powinno się udać? Drew Miller mówi, że tak, ale nikt nie powinien jeszcze klepać się po plecach. 

    Miller jest w stanie rzucić światło na tę sytuację dzięki wyjątkowemu, choć trudnemu życiu, które prowadził. Nie tylko zdiagnozowano u niego depresję i uogólnione zaburzenie lękowe, ale także większość swojej młodości spędził z matką zmagającą się z chorobą afektywną dwubiegunową. Miller wyjaśnia, że ​​prawie wszystko, od prac domowych, przez kształcenie policealne, po pracę, ma wpływ na zdrowie psychiczne. Opierając się na własnych doświadczeniach, twierdzi, że „media społecznościowe pomagają w podnoszeniu świadomości chorób psychicznych, ale robią niewiele więcej”.

    W niemal całkowitym przeciwieństwie do Rogersona, Miller mówi: „Ludzie z chorobami psychicznymi prawdopodobnie nie będą dzielić się swoimi historiami z ludźmi w Internecie, ponieważ większość z nich jest bardzo osobista”. Wspomina, że ​​brak zrozumienia również może temu zapobiec. „Często nie ma prostej, pojedynczej przyczyny choroby psychicznej, a ponieważ nie można jej zobaczyć, ludzie często wątpią lub zapominają, że ona istnieje”, mówi Miller.

    „Istnieje również duża liczba objawów, które mogą być obecne, a u różnych osób można zdiagnozować to samo i wykazywać zupełnie inne objawy”, wyjaśnia Miller, kontynuując: „Teraz ludzie zdają sobie sprawę, że jest ich więcej niż myśleli wcześniej, ale nadal nic o tym nie wiedzą.

    Miller uważa, że ​​świadomość, że media społecznościowe się rozprzestrzeniły, jest dobrą rzeczą i że jedną z bardziej obiecujących cech milenialsów jest rosnąca tolerancja osób cierpiących na schorzenia psychiczne. Jednak to może jeszcze nie wystarczyć.

    „Odkryłem, że ludzie stają się coraz bardziej zaznajomieni z nazwami warunków, ale nie z tym, co właściwie oznaczają”, mówi Miller. Mówi o tym, jak media społecznościowe nie wyrządziły tak dużej szkody problemom ze zdrowiem psychicznym, jak inne formy mediów. „Są to ci, którzy cierpią, niewłaściwie okazując masom chorobę psychiczną, która następnie wierzą, że to prawda”.

    Oczywiście Miller wciąż ma nadzieję na przyszłość, stwierdzając: „Wierzę, że wszystko będzie się poprawiać, nawet jeśli nie widzę znaczącej zmiany w moim życiu”. Miller chce, aby wszyscy wiedzieli, że pełne rozpoznanie znaczenia zdrowia psychicznego zajmie trochę czasu, ale przygotowaliśmy grunt pod większy wysiłek, aby poprawić nasze podejście do tego zagadnienia. „Świat z pewnością staje się coraz bardziej otwarty na występowanie chorób psychicznych i innych problemów, ale jeszcze nie osiągnęliśmy zrozumienia”, mówi Miller.

    Tagi
    Kategoria
    Tagi

    PRZYSZŁY CZAS