Złożoność cyfrowego przesyłania strumieniowego

Złożoność cyfrowego przesyłania strumieniowego
KREDYT WZROKU:  

Złożoność cyfrowego przesyłania strumieniowego

    • Autor Nazwa
      Sean Marshall
    • Autor Twitter Uchwyt
      @Seanimarshall

    Pełna historia (użyj TYLKO przycisku „Wklej z programu Word”, aby bezpiecznie skopiować i wkleić tekst z dokumentu programu Word)

    W ciągu ostatnich trzech dekad wiele się zmieniło z powodu mediów cyfrowych, sposobu, w jaki uzyskujemy dostęp do informacji, naszych nawyków żywieniowych, a nawet sposobu, w jaki wychowujemy nasze dzieci, ale jedna zmiana, która nie zawsze jest uznawana, dotyczy przemysłu muzycznego. Wydaje się, że ciągle nie zauważamy, jak drastycznie wpłynął na muzykę darmowy i płatny streaming. Stale pojawia się nowa muzyka, a dzięki internetowi jest ona łatwiej dostępna niż kiedykolwiek. 

    Niektórzy uważają, że bezpłatne serwisy streamingowe to przyszłość i że z biegiem czasu staną się bardziej widoczne. Większość ludzi przeciwstawia się temu przykładom płatnych usług pobierania i przesyłania strumieniowego, takich jak iTunes, które nadal wydają się być popularne. Ale czy płatne usługi przesyłania strumieniowego faktycznie równoważą efekty bezpłatnego przesyłania strumieniowego, czy tylko zapewniają przysłowiowe poklepanie po plecach?

    Na przykład możesz wydać 99 centów na zakup ulubionej piosenki i czuć się dobrze wiedząc, że przyczyniłeś się do walki z piractwem muzycznym. Można by pomyśleć, że problem głodujących muzyków został rozwiązany. Niestety, w prawdziwym świecie bezpłatne pobieranie i przesyłanie strumieniowe wiąże się z wieloma problemami, zarówno pozytywnymi, jak i negatywnymi, i – jak w życiu – rozwiązania nigdy nie są tak proste. 

    Istnieją problemy, takie jak luka wartości, zjawisko, w którym muzycy cierpią z powodu luki między muzyką, którą się cieszy, a osiąganymi zyskami. Innym problemem jest pojawiający się trend, zgodnie z którym artyści muszą teraz być mistrzami wielozadaniowości, parać się produkcją, promocją, a czasem zarządzaniem marką, aby nadążyć za wymaganiami online. Pojawiła się nawet panika, że ​​znikną wszystkie fizyczne kopie muzyki.  

    Zrozumienie luki wartości

    W redakcyjnym raporcie muzycznym z 2016 roku Francis Moore, dyrektor generalny Międzynarodowej Federacji Przemysłu Fonograficznego, wyjaśnia, że luka wartości jest „o rażącym niedopasowaniu między przyjemnością słuchania muzyki a przychodami zwracanymi społeczności muzycznej”.

    To niedopasowanie jest uważane za główne zagrożenie dla muzyków. Nie jest to bezpośredni produkt uboczny darmowego przesyłania strumieniowego, ale tak is produkt tego, jak przemysł muzyczny reaguje na erę cyfrową, w której zyski nie są tak wysokie, jak kiedyś.

    Aby to w pełni zrozumieć, musimy najpierw przyjrzeć się, jak obliczana jest wartość ekonomiczna.

    Przy określaniu wartości ekonomicznej przedmiotu najlepiej jest spojrzeć na to, ile ludzie są skłonni za niego zapłacić. W większości przypadków, ze względu na bezpłatne pobieranie i przesyłanie strumieniowe, ludzie są skłonni nic nie płacić za muzykę. Nie oznacza to, że wszyscy korzystają wyłącznie z bezpłatnego przesyłania strumieniowego, ale gdy piosenka jest dobra lub popularna, chcemy podzielić się nią z innymi — zwykle za darmo. Gdy do tego dochodzą darmowe serwisy streamingowe, takie jak YouTube, utwór może być udostępniany miliony razy bez faktycznego zarabiania na muzyku lub wytwórni muzycznej tak dużych pieniędzy.

    I tu pojawia się luka wartości. Wytwórnie muzyczne obserwują spadek sprzedaży muzyki, a następnie wzrost darmowego przesyłania strumieniowego i robią, co w ich mocy, aby osiągnąć takie same zyski, jak wcześniej. Problem polega na tym, że często powoduje to, że muzycy przegrywają na dłuższą metę. 

    Taylor Shannon, główny perkusista indie rockowego zespołu Amber Damned, od prawie dekady pracuje w zmieniającym się przemyśle muzycznym. Jego miłość do muzyki zaczęła się w wieku 17 lat, kiedy zaczął grać na perkusji. Przez lata zauważył, że stare metody biznesowe się zmieniają i ma własne doświadczenia z luką wartości.

    Omawia, w jaki sposób branża i wielu indywidualnych muzyków nadal zajmuje się marketingiem swoich zespołów w stary sposób. Początkowo aspirujący muzyk zaczynał skromnie, występując na lokalnych imprezach w nadziei, że zyska na tyle sławy, że zainteresuje się nim wytwórnia płytowa. 

    „Pójście do wytwórni przypominało pójście do banku po pożyczkę” — mówi. Wspomina, że ​​gdy wytwórnia muzyczna zainteresowała się zespołem, pokrywali oni wydatki na nagrania, nowe instrumenty i tak dalej. Haczyk polegał na tym, że wytwórnia otrzymywała większość pieniędzy zarobionych na sprzedaży płyt. „Odpłaciłeś im ze sprzedaży albumów. Gdyby twój album szybko się wyprzedał, wytwórnia odzyskałaby pieniądze, a ty zarobiłbyś”. 

    „Ten model myślenia był świetny, ale ma już około 30 lat” — mówi Shannon. Argumentuje, że biorąc pod uwagę ogromny zasięg Internetu w dzisiejszych czasach, muzycy nie muszą już zaczynać lokalnie. Zaznacza, że ​​w niektórych przypadkach zespoły czują, że nie muszą szukać wytwórni, a te, które to robią, nie zawsze zwracają pieniądze tak szybko, jak kiedyś.

    To stawia istniejące wytwórnie w kropce: w końcu wciąż muszą zarabiać. Wiele wytwórni — na przykład ta, która reprezentuje Amber Damned — rozwija się, aby wpływać na inne aspekty muzycznego świata.

    „Wytwórnie płytowe czerpią teraz pieniądze z tras koncertowych. Nie zawsze tak było”. Shannon mówi, że w przeszłości wytwórnie były częścią tras koncertowych, ale nigdy nie czerpały pieniędzy z każdego aspektu, tak jak teraz. „Aby zrekompensować koszty niskiej sprzedaży muzyki, pobierają ceny biletów, towary, wszelkiego rodzaju występy na żywo”. 

    W tym miejscu Shannon uważa, że ​​istnieje luka wartości. Wyjaśnia, że ​​w przeszłości muzycy zarabiali na sprzedaży albumów, ale większość ich dochodów pochodziła z występów na żywo. Teraz, gdy zmieniła się struktura dochodów, a darmowe przesyłanie strumieniowe odegrało pewną rolę w tych wydarzeniach.

    Oczywiście nie oznacza to, że dyrektorzy wytwórni płytowych siedzą i szukają nowych sposobów wykorzystywania muzyków ani że każdy, kto wysłuchał przeboju na YouTube, jest złym człowiekiem. To nie są rzeczy, na które ludzie zwracają uwagę podczas pobierania muzyki. 

    Dodatkowe obowiązki początkujących muzyków 

    Darmowe przesyłanie strumieniowe nie jest takie złe. Z pewnością sprawiło, że muzyka stała się o wiele bardziej przystępna. Ci, którzy mogą nie być w stanie dotrzeć do docelowych odbiorców w swoim rodzinnym mieście, mogą być słyszani i widziani przez tysiące za pośrednictwem internetu, aw niektórych przypadkach młodzi dobrze zapowiadający się ludzie mogą uzyskać szczere opinie na temat swoich najnowszych singli.

    Shane Black, znany również jako Shane Robb, uważa się za wielu: piosenkarza, autora tekstów, promotora, a nawet producenta obrazu. Uważa, że ​​rozwój mediów cyfrowych, darmowego przesyłania strumieniowego, a nawet luki wartości może i spowoduje pozytywne zmiany w świecie muzyki. 

    Black zawsze kochał muzykę. Dorastając, słuchając znanych raperów, takich jak OB OBrien, i mając ojca za producenta muzycznego, nauczył się, że w muzyce chodzi o to, by przekazać ludziom przesłanie. Spędzał godziny w studiu swojego ojca, obserwując stopniowo, jak bardzo zmieniał się przemysł muzyczny w miarę upływu czasu.

    Black pamięta, jak jego ojciec po raz pierwszy nagrywał cyfrowo. Pamięta, jak stary sprzęt nagłaśniający został skomputeryzowany. Jednak najbardziej pamięta, jak z biegiem lat muzycy brali na siebie coraz więcej pracy.

    Black uważa, że ​​trend w kierunku ery cyfrowej zmusił muzyków do zdobycia wielu umiejętności, aby ze sobą konkurować. Trudno zobaczyć, jak może to być pozytywna rzecz, ale wierzy, że to faktycznie wzmacnia artystów.

    Dla Blacka ciągłe wydawanie utworów cyfrowych ma ważną zaletę: szybkość. Uważa on, że piosenka może stracić swoją moc, jeśli jej wydanie zostanie opóźnione. Jeśli straci swoje kluczowe przesłanie, to bez względu na to, co się stanie, nikt nie będzie go słuchał – za darmo czy w inny sposób.

    Jeśli oznacza to utrzymanie tej szybkości, Black chętnie przyjmuje role muzyczne i niemuzyczne. Mówi, że w wielu przypadkach on i inni raperzy muszą być swoimi własnymi przedstawicielami PR, własnymi promotorami i często własnymi mikserami dźwięku. Męczące, owszem, ale w ten sposób mogą obniżyć koszty, a nawet konkurować z wielkimi markami bez poświęcania tej niezbędnej szybkości.

    Aby odnieść sukces w biznesie muzycznym, jak widzi to Black, nie można po prostu mieć świetnej muzyki. Artyści muszą być wszędzie przez cały czas. Posuwa się nawet do stwierdzenia, że ​​„rozpowszechnianie informacji ustnych i marketing wirusowy są ważniejsze niż cokolwiek innego”. Według Blacka, wydawanie piosenki za darmo jest często jedynym sposobem na zainteresowanie kogoś twoją muzyką. Podkreśla, że ​​na początku może to zaszkodzić zyskom, ale prawie zawsze zwraca się pieniądze na dłuższą metę.

    Czarnego z pewnością można nazwać optymistą. Pomimo trudności związanych z luką wartości uważa, że ​​pozytywy płynące z bezpłatnego przesyłania strumieniowego przeważają nad negatywami. Te pozytywy mogą obejmować rzeczy tak proste, jak szczere opinie od nieprofesjonalistów.

    „Czasami nie możesz ufać przyjaciołom, rodzinie, a nawet fanom, którzy powiedzą ci, że jesteś do niczego” — mówi. „Ludzie, którzy nie mają nic do zyskania z konstruktywnej krytyki, a nawet negatywnych komentarzy, sprawiają, że jestem pokorny”. Mówi, że przy każdym sukcesie znajdą się zwolennicy, którzy zaspokoją twoje ego, ale ilość opinii przekazywanych przez społeczność internetową zmusza go do rozwoju jako artysty. 

    Pomimo tych wszystkich zmian, Black utrzymuje, że „jeśli jest to dobra muzyka, to dba o siebie”. Dla niego nie ma niewłaściwego sposobu tworzenia muzyki, jest tylko wiele właściwych sposobów na przekazanie wiadomości. Jeśli era cyfrowa naprawdę polega na darmowym pobieraniu, jest głęboko przekonany, że będzie jakiś sposób, aby to zadziałało. 

    Tagi
    Kategoria
    Tagi
    Pole tematu

    PRZYSZŁY CZAS