Jak jedzenie mniejszej ilości mięsa może zmienić twoje życie i planetę: szokująca prawda o światowej produkcji mięsa

Jak jedzenie mniejszej ilości mięsa może zmienić twoje życie i planetę: szokująca prawda o światowej produkcji mięsa
KREDYT WZROKU:  

Jak jedzenie mniejszej ilości mięsa może zmienić twoje życie i planetę: szokująca prawda o światowej produkcji mięsa

    • Autor Nazwa
      Masza Rademakers
    • Autor Twitter Uchwyt
      @MashaRademakers

    Pełna historia (użyj TYLKO przycisku „Wklej z programu Word”, aby bezpiecznie skopiować i wkleić tekst z dokumentu programu Word)

    Czy soczysty podwójny cheeseburger brzmi dla ciebie apetycznie? Wtedy jest duża szansa, że ​​strasznie irytują Cię miłośnicy warzyw, którzy postrzegają Cię jako tego „mięsnego potwora”, beztrosko obżerającego niewinne jagnięta i niszczącego ziemię.

    Wegetarianizm i weganizm zyskały zainteresowanie nowego pokolenia samouków. Ruch jest nieruchomy stosunkowo mały ale zyskuje popularność, przy czym 3% populacji USA i 10% Europejczyków stosuje diety roślinne.

    Północnoamerykańscy i europejscy konsumenci i producenci mięsa są uzależnieni od mięsa, a przemysł mięsny stanowi istotną część gospodarki. W Stanach Zjednoczonych produkcja czerwonego mięsa i drobiu osiągnęła rekordowy poziom 94.3 miliardów funtów w 2015 r., przy czym przeciętny Amerykanin jadł ok 200 funtów mięsa rocznie. Na całym świecie sprzedaż tego mięsa kształtuje się na poziomie ok 1.4% PKB, generując 1.3 miliarda dochodów dla zaangażowanych osób.

    Książkę opublikowała niemiecka grupa zajmująca się polityką publiczną Atlas mięsa, który kategoryzuje kraje według produkcji mięsa (zobacz tę grafikę). Opisują, że dziesięciu głównych producentów mięsa, którzy najwięcej zarabiają na produkcji mięsa, prowadzi intensywną hodowlę zwierząt jest: Cargill (33 miliardy rocznie), Tyson (33 miliardy rocznie), Smithfield (13 miliardów rocznie) i Hormel Foods (8 miliardów rocznie). Dysponując tak dużymi pieniędzmi, przemysł mięsny i powiązane z nim strony kontrolują rynek i starają się utrzymać ludzi uzależnionych od mięsa, podczas gdy nadchodzące konsekwencje dla zwierząt, zdrowia publicznego i środowiska wydają się być mniejszym problemem.

    (Zdjęcie autorstwa Rhonda Fox)

    W tym artykule przyjrzymy się, jak produkcja i konsumpcja mięsa wpływa na zdrowie nasze i planety. Jeśli nadal będziemy jeść mięso w takim tempie jak teraz, ziemia może nie nadążyć. Czas przyjrzeć się mięsu z niuansami!

    Przejadamy się..

    Fakty nie kłamią. Stany Zjednoczone są krajem o najwyższym spożyciu mięsa na świecie (podobnie jak nabiał) i płacą za nie najwyższe rachunki za lekarzy. Każdy obywatel USA pożera około 200 funtów mięsa na osobę rocznie. Co więcej, populacja USA ma dwukrotnie wyższy wskaźnik otyłości, cukrzycy i raka niż ludzie w pozostałej części świata. Rosnąca liczba dowodów naukowców z całego świata (patrz poniżej) sugeruje, że regularne spożywanie mięsa, a zwłaszcza przetworzonego mięsa czerwonego, powoduje zwiększone ryzyko śmierci z powodu chorób układu krążenia, udaru lub choroby serca.

    Używamy nadmiernej ilości gruntów dla zwierząt gospodarskich…

    Do wyprodukowania jednego kawałka wołowiny potrzeba średnio 25 kg żywności, głównie w postaci zboża lub soi. To jedzenie musi gdzieś rosnąć: więcej niż procent 90 wszystkich terenów lasów deszczowych Amazonii, które zostały wykarczowane od lat siedemdziesiątych, jest wykorzystywane do produkcji zwierzęcej. Tym samym jedną z głównych upraw w lasach deszczowych jest soja wykorzystywana do karmienia zwierząt. Las deszczowy służy nie tylko przemysłowi mięsnemu; według Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) średnio 75 proc. 30% całkowitej powierzchni wolnej od lodu na świecie, jest wykorzystywana do produkcji żywności dla zwierząt gospodarskich oraz jako grunty wypasowe.

    W przyszłości będziemy musieli wykorzystywać jeszcze więcej gruntów, aby zaspokoić apetyt na mięso na świecie: FAO przewiduje że światowa konsumpcja mięsa wzrośnie o co najmniej 40 proc. w porównaniu z rokiem 2010. Dzieje się tak głównie za sprawą ludzi z krajów rozwijających się poza Ameryką Północną i Europą, którzy zaczną spożywać więcej mięsa ze względu na nowo nabyty majątek. Firma badawcza FarmEcon LLC przewiduje jednak, że nawet jeśli wykorzystamy wszystkie pola uprawne na świecie do wyżywienia zwierząt gospodarskich, to rosnące zapotrzebowanie na mięso raczej nie zostanie spełniony.

    emisje

    Innym niepokojącym faktem jest to, że produkcja zwierzęca odpowiada za 18% bezpośredniej globalnej emisji gazów cieplarnianych według a raport FAO. Zwierzęta gospodarskie i przedsiębiorstwa, które je utrzymują, wyrzucają do atmosfery więcej dwutlenku węgla (CO2), metanu, podtlenku azotu i podobnych gazów, a to więcej niż emisje związane z całym sektorem transportu. Jeśli chcemy zapobiec ociepleniu się ziemi o więcej niż 2 stopnie, to o taką ilość klimatyczna góra w Paryżu uratuje nas przed katastrofą ekologiczną w przyszłości, to powinniśmy drastycznie zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych.

    Mięsożercy wzruszaliby ramionami i śmiali się z ogólności tych stwierdzeń. Interesujące jest jednak to, że w ciągu ostatnich kilku lat dziesiątki, jeśli nie setki badań naukowych poświęcono wpływowi mięsa na ludzki organizm i środowisko. Coraz więcej naukowców uważa, że ​​przemysł hodowlany jest główną przyczyną wielu problemów środowiskowych, takich jak wyczerpywanie się gruntów i zasobów słodkiej wody, emisje gazów cieplarnianych i degradacja naszego zdrowia publicznego. Zagłębmy się w szczegóły.

    Zdrowie publiczne

    Udowodniono, że mięso ma korzystne wartości odżywcze. Jest bogatym źródłem białka, żelaza, cynku i witaminy B i nie bez powodu stał się podstawą wielu posiłków. Dziennikarka Marta Zaraska zbadała swoją książką Haczykowaty jak nasza miłość do mięsa urosła do takich rozmiarów. „Nasi przodkowie często głodowali, więc mięso było dla nich produktem bardzo pożywnym i wartościowym. Naprawdę nie martwili się, czy w wieku 55 lat nie zachorują na cukrzycę” – mówi Zaraska.

    Zaraska pisze w swojej książce, że przed latami pięćdziesiątymi mięso było dla ludzi rarytasem. Psychologowie twierdzą, że im coś jest mniej dostępne, tym bardziej to cenimy i tak właśnie się stało. Podczas wojen światowych mięso stało się niezwykle rzadkie. Jednak racje wojskowe były obfite w mięso, dlatego żołnierze z biednych środowisk odkryli obfitość mięsa. Po wojnie bogatsze społeczeństwo klasy średniej zaczęło włączać do swojej diety więcej mięsa, a mięso stało się nieodzowne dla wielu ludzi. „Mięso stało się symbolem władzy, bogactwa i męskości, a to sprawia, że ​​jesteśmy psychicznie uzależnieni od mięsa” – mówi Zaraska.

    Według niej branża mięsna jest niewrażliwa na apel wegetarian, bo to biznes jak każdy inny. „Branży tak naprawdę nie zależy na Twoim prawidłowym odżywianiu, zależy jej na zyskach. W USA w produkcję mięsa zaangażowane są ogromne pieniądze – branża ma roczną sprzedaż wartą 186 miliardów dolarów, czyli więcej niż na przykład PKB Węgier. Lobbują, sponsorują badania i inwestują w marketing i PR. Tak naprawdę dbają tylko o swój własny biznes”.

    Wady zdrowotne

    Mięso może zacząć negatywnie oddziaływać na organizm, gdy jest spożywane regularnie lub w dużych porcjach (codziennie kawałek mięsa to za dużo). Zawiera dużo tłuszczów nasyconych, które, jeśli są spożywane w dużych ilościach, mogą powodować wzrost poziomu cholesterolu we krwi. Wysoki poziom cholesterolu jest częstą przyczyną choroby serca i udar. W Stanach Zjednoczonych spożycie mięsa jest największe na świecie. Przeciętny Amerykanin je więcej niż 1.5 razy optymalną ilość białka, którego potrzebują, z czego większość pochodzi z mięsa. 77 gramów białka zwierzęcego i 35 gramów białka roślinnego tworzy łącznie 112 gramów białka to jest dostępne na mieszkańca w USA dziennie. RDA (dieta dzienna) tylko dla dorosłych Gramów 56 z diety mieszanej. Lekarze ostrzegają, że nasz organizm przechowuje nadmiar białka w postaci tłuszczu, co powoduje przyrost masy ciała, choroby serca, cukrzycę, stany zapalne i raka.

    Czy jedzenie warzyw jest lepsze dla organizmu? Najczęściej cytowane i najnowsze prace na temat różnic między dietami opartymi na białku zwierzęcym a dietami opartymi na białku roślinnym (podobnie jak wszelkiego rodzaju warianty wegetariańskie/wegańskie) są publikowane przez Harvard University, Massachusetts General Hospital i Harvard Medical School, Uniwersytet Andrewsa, Centrum Badań nad Żywieniem T. Colina Campbella i Lancet, a jest ich dużo więcej. Jeden po drugim rozwiązują pytanie, czy białko roślinne może odżywczo zastąpić białko zwierzęce, i odpowiadają na to pytanie twierdząco, ale pod jednym warunkiem: dieta roślinna powinna być zróżnicowana i zawierać wszystkie składniki odżywcze zdrowej diety. Badania te wskazują jedno po drugim, że czerwone mięso i przetworzone mięso są większym złoczyńcą dla zdrowia ludzkiego niż inne rodzaje mięsa. Badania wskazują również na fakt, że powinniśmy zmniejszyć spożycie mięsa, ponieważ dostarcza organizmowi zbyt dużej dawki białka.

    Badanie przeprowadzone w szpitalu w Massachusetts (wszystkie źródła cytowane powyżej) monitorowało dietę, styl życia, śmiertelność i choroby 130,000 36 osób przez 34 lat i wykazało, że uczestnicy, którzy jedli białko roślinne zamiast czerwonego mięsa, mieli o 19% mniejsze ryzyko śmierci i wczesna śmierć. Kiedy wyeliminowaliby tylko jajka ze swojej diety, dało to XNUMX% zmniejszenie ryzyka śmierci. Co więcej, badania przeprowadzone na Uniwersytecie Harvarda wykazały, że spożywanie niewielkiej ilości czerwonego mięsa, zwłaszcza przetworzonego czerwonego mięsa, może wiązać się z wyższym ryzykiem wystąpienia nadciśnienia tętniczego, cukrzycy, chorób serca, udaru mózgu i śmierci z powodu chorób układu krążenia. Podobny wynik ustalił kol Lancet badanie, w którym przez rok 28 pacjentom przydzielono niskotłuszczowy, wegetariański styl życia, bez palenia, z treningiem radzenia sobie ze stresem i umiarkowanymi ćwiczeniami, a 20 osobom przydzielono przestrzeganie „zwykłej” diety. Na zakończenie badania można stwierdzić, że kompleksowe zmiany stylu życia mogą spowodować regresję miażdżycy tętnic wieńcowych już po roku.

    Podczas gdy badanie przeprowadzone na Uniwersytecie Andrews wykazało podobne wyniki, odkryli również, że wegetarianie mają zwykle niższy wskaźnik masy ciała i niższy wskaźnik zachorowań na raka. To dlatego, że mają niższe spożycie tłuszczów nasyconych i cholesterolu, a wyższe spożycie owoców, warzyw, błonnika, fitochemikaliów, orzechów, pełnych ziaren i produktów sojowych. Niższe wskaźniki zachorowań na raka zostały również potwierdzone przez prof. dr T. Colina Campbella, który zaobserwował w tak zwanym „Projekcie China”, że diety przypuszczalnie bogatsze w białko zwierzęce były związane z rakiem wątroby. Odkrył, że arterie zniszczone przez cholesterol zwierzęcy można naprawić za pomocą diety roślinnej.

    Antybiotyki

    Naukowcy medyczni zwracają również uwagę na fakt, że żywność podawana zwierzętom często zawiera antybiotyki i leki arszenikowe, które rolnicy wykorzystują do zwiększenia produkcji mięsa po najniższych kosztach. Leki te zabijają bakterie w jelitach zwierząt, ale przy częstym stosowaniu uodparniają niektóre bakterie, po czym przeżywają, rozmnażają się i rozprzestrzeniają w środowisku poprzez mięso.

    Niedawno Europejska Agencja Leków opublikowała m.in raport w którym opisują, jak stosowanie najsilniejszych antybiotyków w gospodarstwach wzrosło do rekordowego poziomu w głównych krajach europejskich. Jednym z antybiotyków, który miał zwiększone zastosowanie, był lek kolistyna, który jest stosowany w leczeniu zagrażających życiu chorób człowieka. The WHO doradzała wcześniej stosować leki sklasyfikowane jako krytycznie ważne dla medycyny ludzkiej tylko w skrajnych przypadkach u ludzi, jeśli w ogóle, i leczyć nimi zwierzęta, ale raport EMA pokazuje coś przeciwnego: antybiotyki są w dużym użyciu.

    Wśród lekarzy wciąż toczy się dyskusja na temat negatywnego wpływu mięsa na dietę człowieka. Należy przeprowadzić więcej badań, aby odkryć, jaki dokładnie wpływ na zdrowie mają różne rodzaje diet roślinnych i jakie są skutki wszystkich innych nawyków, których częściej przestrzegają warzywa, takich jak nienadmierne palenie, picie i regularne ćwiczenia. Wszystkie badania jednoznacznie wskazują na to koniecjedzenie mięsa ma złe skutki zdrowotne, a czerwone mięso jest największym „mięsnym” wrogiem ludzkiego organizmu. A przejadanie się mięsem jest dokładnie tym, co wydaje się robić duża część światowej populacji. Przyjrzyjmy się efektom, jakie to przejadanie się ma na glebie.

    Warzywa w glebie

    Połączenia Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa szacuje, że w latach 795-7.3 około 2014 milionów spośród 2016 miliarda ludzi na świecie cierpi z powodu chronicznego niedożywienia. Straszny fakt i istotny dla tej historii, ponieważ niedobór żywności jest przede wszystkim związany z szybkim wzrostem liczby ludności i zmniejszającą się dostępnością ziemi, wody i zasobów energetycznych na jednego mieszkańca. Kiedy kraje z dużym przemysłem mięsnym, takie jak Brazylia i Stany Zjednoczone, wykorzystują grunty z Amazonii do uprawy roślin dla swoich krów, to w zasadzie przejmujemy grunty, które można wykorzystać bezpośrednio do wyżywienia ludzi. FAO szacuje, że średnio 75 procent gruntów rolnych jest wykorzystywanych do produkcji żywności dla zwierząt gospodarskich i jako grunty wypasane. Największym problemem jest więc nieefektywność użytkowania gruntów, wynikająca z chęci zjedzenia każdego dnia kawałka mięsa.

    Wiadomo, że hodowla zwierząt ma niszczący wpływ na glebę. Z ogółu dostępnych gruntów ornych, 12 milionów akrów każdego roku ginie w wyniku pustynnienia (naturalnego procesu, w wyniku którego żyzna ziemia staje się pustynią), ziemi, na której można by uprawiać 20 milionów ton zboża. Proces ten jest spowodowany wylesianiem (pod uprawę zbóż i pastwisk), nadmiernym wypasem i intensywną uprawą, która deprawuje glebę. Odchody zwierząt gospodarskich skaczą do wody i powietrza, zanieczyszczając rzeki, jeziora i glebę. Użycie komercyjnego nawozu może dostarczyć glebie pewnych składników odżywczych, gdy ma miejsce erozja gleby, ale ten nawóz jest znany z dużego wkładu Energia kopalna.

    Ponadto zwierzęta zużywają średnio 55 bilionów galonów wody rocznie. Wyprodukowanie 1 kg białka zwierzęcego wymaga około 100 razy więcej wody niż wyprodukowanie 1 kg białka zbożowego, piszą badacze American Journal of Clinical Nutrition.

    Istnieją skuteczniejsze sposoby traktowania gleby, a poniżej zbadamy, w jaki sposób rolnicy biologiczni i ekologiczni dobrze rozpoczęli tworzenie zrównoważonych cykli żywnościowych.

    Gazy cieplarniane

    Omówiliśmy już ilość gazów cieplarnianych wytwarzanych przez przemysł mięsny. Musimy pamiętać, że nie każde zwierzę wytwarza tyle gazów cieplarnianych. Produkcja wołowiny jest największym złoczyńcą; krowy i żywność, którą jedzą, zajmują dużo miejsca, a ponadto produkują dużo metanu. Dlatego kawałek wołowiny ma większy wpływ na środowisko niż kawałek kurczaka.

    Badania opublikowane przez The Royal Institute of International Affairs wykazało, że ograniczenie średniego spożycia mięsa w ramach przyjętych wytycznych zdrowotnych może przynieść redukcję o jedną czwartą ilości gazów cieplarnianych potrzebnych do ograniczenia globalnego wzrostu temperatury poniżej 2 stopni. Aby osiągnąć całkowite wgniecenie o dwa stopnie, potrzebne jest coś więcej niż tylko przyjęcie diety roślinnej, co potwierdza inny „The Puzzle of Monogamous Marriage” z Uniwersytetu Minnesoty. Naukowcy sugerują, że potrzebne są dodatkowe środki, takie jak postęp w technologiach łagodzenia skutków w sektorze spożywczym i ograniczenie problemów niezwiązanych z żywnością.

    Czy nie byłoby korzystne dla gleby, powietrza i naszego zdrowia, aby część pastwisk wykorzystywanych przez zwierzęta gospodarskie przekształcić w pastwiska, na których uprawia się warzywa do bezpośredniego użytku przez ludzi?

    Rozwiązania

    Pamiętajmy, że proponowanie „diety roślinnej dla każdego” jest niemożliwe i odbywa się z pozycji nadmiaru żywności. Ludzie w Afryce i innych suchych miejscach na ziemi są szczęśliwi, że krowy lub kurczaki są ich jedynym źródłem białka. Ale kraje takie jak USA, Kanada, większość krajów europejskich, Australia, Izrael i niektóre kraje Ameryki Południowej, które plasują się na szczycie lista produktów mięsnych, powinni dokonać radykalnych zmian w sposobie produkcji żywności, jeśli chcą, aby ziemia i jej ludność przetrwały w perspektywie długoterminowej, bez perspektywy niedożywienia i katastrof ekologicznych.

    Zmiana status quo jest dużym wyzwaniem, ponieważ świat jest złożony i prosi o zmianę rozwiązania kontekstowe. Jeśli chcemy coś zmienić, powinno to być stopniowe i trwałe oraz służyć potrzebom wielu różnych grup. Niektórzy ludzie całkowicie sprzeciwiają się wszelkim formom hodowli zwierząt, ale inni nadal chcą hodować i jeść zwierzęta na żywność, ale chcieliby zmienić swoją dietę na lepsze środowisko.

    Najpierw trzeba uświadomić ludziom, że jedzą zbyt dużo mięsa, zanim zmienią swoje wybory żywieniowe. „Kiedy zrozumiemy, skąd bierze się głód mięsa, możemy znaleźć lepsze rozwiązania tego problemu” – mówi Marta Zaraska, autorka książki Haczykowaty. Ludzie często myślą, że nie mogą jeść mniej mięsa, ale czy nie tak było również z paleniem?

    Rządy odgrywają ważną rolę w tym procesie. Marco Springmann, badacz Oxford Martin Program on the Future of Food, mówi, że rządy mogłyby włączyć aspekty zrównoważonego rozwoju do krajowych wytycznych żywieniowych jako pierwszy krok. Rząd mógłby zmienić catering publiczny, aby zdrowe i zrównoważone opcje stały się opcjami domyślnymi. „Niemieckie ministerstwo niedawno zmieniło wszystkie potrawy oferowane na przyjęciach na wegetariańskie. Niestety, w tej chwili tylko kilka krajów zrobiło coś takiego” – mówi Springmann. Jako trzeci krok zmian wymienia, że ​​rządy mogłyby stworzyć pewną nierównowagę w systemie żywnościowym, usuwając dotacje na niezrównoważoną żywność i kalkulując ryzyko finansowe emisji gazów cieplarnianych lub kosztów zdrowotnych związanych z konsumpcją żywności w cenie tych produktów. Pobudzi to producentów i konsumentów do dokonywania bardziej świadomych wyborów dotyczących żywności.

    Podatek od mięsa

    Dick Veerman, holenderski ekspert ds. żywności, sugeruje, że potrzebna jest deliberalizacja rynku, aby zmienić niekontrolowaną podaż mięsa w podaż zrównoważoną. W systemie wolnorynkowym przemysł mięsny nigdy nie przestanie produkować, a dostępna podaż automatycznie tworzy popyt. Kluczem jest więc zmiana podaży. Według Veermana mięso powinno być droższe i zawierać w cenie „podatek od mięsa”, który rekompensuje ślad środowiskowy, jaki powoduje zakup mięsa. Podatek od mięsa sprawi, że mięso znów stanie się luksusem, a ludzie zaczną bardziej doceniać mięso (i zwierzęta). 

    Program Oxford Future of Food niedawno opublikowany badanie w Natura, które obliczyły, jakie korzyści finansowe płyną z opodatkowania produkcji żywności na podstawie emisji gazów cieplarnianych. Według naukowców nałożenie podatku na produkty pochodzenia zwierzęcego i inne generatory wysokiej emisji może obniżyć spożycie mięsa o 10 procent i zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych o miliard ton w 2020 roku.

    Krytycy twierdzą, że podatek od mięsa wykluczyłby biednych, podczas gdy bogaci mogliby po prostu kontynuować spożywanie mięsa, jak nigdy dotąd. Ale naukowcy z Oksfordu sugerują, że rządy mogłyby dotować inne zdrowe opcje (owoce i warzywa), aby pomóc ludziom o niskich dochodach w przejściu do tej transformacji.

    Mięso laboratoryjne

    Coraz więcej start-upów zastanawia się, jak stworzyć idealną chemiczną imitację mięsa bez użycia zwierząt. Startupy, takie jak Memphis Meats, Mosa Meat, Impossible Burger i SuperMeat, wszystkie sprzedają chemicznie hodowane mięso laboratoryjne i nabiał, przetwarzane przez tak zwane „rolnictwo komórkowe” (produkty rolne hodowane w laboratorium). Impossible Burger, produkowany przez firmę o tej samej nazwie, wygląda jak prawdziwy burger wołowy, ale w ogóle nie zawiera wołowiny. Jego składnikami są pszenica, orzechy kokosowe, ziemniaki i hem, który jest tajną cząsteczką właściwą mięsu, która sprawia, że ​​jest ono atrakcyjne dla ludzkich kubków smakowych. Impossible Burger odtwarza ten sam smak co mięso poprzez fermentację drożdży w tak zwaną Heme.

    Mięso i nabiał hodowane w laboratoriach mogą wyeliminować wszystkie gazy cieplarniane wytwarzane przez przemysł hodowlany, a także mogą w dłuższej perspektywie zmniejszyć zużycie gruntów i wody, które są potrzebne do hodowli zwierząt, mówią Nowe żniwa, organizacja finansująca badania nad rolnictwem komórkowym. Ten nowy sposób rolnictwa jest mniej podatny na epidemie chorób i okresy złej pogody, a także może być stosowany obok zwykłej produkcji zwierzęcej, poprzez uzupełnianie zapasów mięsem hodowanym w laboratorium.

    Sztuczne środowiska naturalne

    Wykorzystanie sztucznego środowiska do uprawy produktów spożywczych nie jest nowością i jest już stosowane w tzw szklarnie. Kiedy jemy mniej mięsa, potrzebujemy więcej warzyw i moglibyśmy używać szklarni obok zwykłego rolnictwa. Szklarnia służy do stworzenia ciepłego klimatu, w którym rośliny mogą rosnąć, przy jednoczesnym zapewnieniu idealnych składników odżywczych i ilości wody, które zapewniają optymalny wzrost. Na przykład produkty sezonowe, takie jak pomidory i truskawki, można uprawiać w szklarniach przez cały rok, podczas gdy normalnie pojawiają się one tylko w określonym sezonie.

    Szklarnie mają potencjał do produkcji większej ilości warzyw, aby wyżywić ludzką populację, a takie mikroklimaty mogą być również stosowane w środowiskach miejskich. Rozwija się coraz więcej ogrodów na dachach i parków miejskich, a także istnieją poważne plany przekształcenia miast w zielone źródła utrzymania, w których zielone centra staną się częścią obszarów mieszkalnych, aby miasto mogło uprawiać niektóre własne uprawy.

    Pomimo swojego potencjału, szklarnie nadal są postrzegane jako kontrowersyjne ze względu na okazjonalne wykorzystywanie wytwarzanego dwutlenku węgla, który powoduje zwiększoną emisję gazów cieplarnianych. Systemy neutralne pod względem emisji dwutlenku węgla należy najpierw wdrożyć we wszystkich istniejących szklarniach, zanim staną się one „zrównoważoną” częścią naszego systemu żywnościowego.

    Obraz: https://nl.pinterest.com/lawncare/urban-gardening/?lp=true

    Zrównoważone użytkowanie gruntów

    Kiedy znacznie zmniejszymy spożycie mięsa, dostępne będą miliony akrów gruntów rolnych inne formy użytkowania gruntów. Konieczny będzie wówczas ponowny podział tych gruntów. Musimy jednak pamiętać, że niektórych tak zwanych „gruntów marginalnych” nie można wykorzystać pod uprawę, ponieważ nadają się one jedynie do wypasu krów i nie nadają się do produkcji rolnej.

    Niektórzy twierdzą, że te „marginalne tereny” można przywrócić do pierwotnego stanu roślinności poprzez sadzenie drzew. W tej wizji żyzne ziemie mogłyby zostać wykorzystane do produkcji bioenergii lub uprawy roślin przeznaczonych do spożycia przez ludzi. Inni badacze argumentują, że te marginalne ziemie powinny być nadal wykorzystywane do wypasu zwierząt gospodarskich w celu zapewnienia bardziej ograniczonych dostaw mięsa, podczas gdy niektóre żyzne ziemie powinny być wykorzystywane do uprawy roślin dla ludzi. W ten sposób mniejsza liczba zwierząt gospodarskich wypasana jest na gruntach marginalnych, co jest zrównoważonym sposobem ich utrzymania.

    Wadą tego podejścia jest to, że nie zawsze mamy dostępne grunty marginalne, więc jeśli chcemy zatrzymać trochę żywego inwentarza dostępnego dla mniejszej i zrównoważonej produkcji mięsa, niektóre żyzne grunty muszą zostać wykorzystane do wypasu lub uprawy roślin na potrzeby Zwierząt.

    Rolnictwo ekologiczne i biologiczne

    Zrównoważony sposób uprawy znajduje się w rolnictwo ekologiczne i biologiczne, który wykorzystuje metody mające na celu optymalizację produktywności i sprawności wszystkich żywych części (organizmów glebowych, roślin, zwierząt gospodarskich i ludzi) agroekosystemu, przy optymalnym wykorzystaniu dostępnej gleby. Wszystkie pozostałości i składniki odżywcze wytwarzane w gospodarstwie wracają do gleby, a wszystkie zboża, pasze i białka podawane zwierzętom są uprawiane w sposób zrównoważony, jak napisano w Kanadyjskie normy ekologiczne (2015).

    Gospodarstwa ekologiczne i biologiczne tworzą cykl gospodarstwa ekologicznego poprzez recykling całej reszty produktów gospodarstwa. Zwierzęta same w sobie są zrównoważonymi podmiotami zajmującymi się recyklingiem, a nawet mogą być karmione naszymi odpadami żywnościowymi Badania naukowe z Uniwersytetu Cambridge. Krowy potrzebują trawy do produkcji mleka i rozwoju mięsa, ale świnie mogą żyć z odpadów i same stanowić podstawę 187 produktów spożywczych. Odpady żywnościowe stanowią ok 50% całkowitej światowej produkcji a więc jest wystarczająco dużo odpadów żywnościowych, aby można je było ponownie wykorzystać w zrównoważony sposób.

    PRZYSZŁY CZAS